LIFERIA PAŹDZIERNIK

11/19/2016 08:50:00 pm


Przybywam dziś z recenzją październikowego pudełka Liferia. Możemy znaleźć w nim produkty pielęgnacyjne do ciała, jak i kolorowe kosmetyki do makijażu. Pierwsze co wpadło w moje ręce po otworzeniu pudełka były dwie etykiety, jedna z  treścią powitalną, druga natomiast z dokładnym opisem zawartości. Poznałam kilka nowych marek, których wcześniej nie miałam okazji przetestować. Jesteście ciekawi co znalazłam w środku i czy jestem zadowolona z tych produktów? Więc zapraszam dalej :) 


W październikowym pudełku znalazło się sześć kosmetyków, w czym cztery produkty pełnowymiarowe. 


Oxygenating Moisturizer Cream Naobay

Jest to krem pielęgnacyjny o właściwościach odżywczych z efektem intensywnego nawilżenia. Zawiera kwasy tłuszczowe, które znajdują się w olejach awokado i oliwy z oliwek, zapobiegające starzeniu się skóry. Jego cena za 50 ml to 137 zł, w boxie znalazła się tubka o pojemności 30 ml. Marka Naobay jest mi znana, jednak nie miałam okazji wcześniej testować ich produktów. Jak dla mnie krem okazał się rewelacyjny, daje uczucie nawilżenia i sprawdza się pod makijaż. Co mnie również urzekło w tym produkcie to przyjemny zapach oraz lekka konsystencja. 

Kraj pochodzenia: Hiszpania.


 Jedwabiste mleczko oczyszczające-peeling do twarzy Kueshi

Mleczko-peeling do twarzy, które zawiera mielone skorupki orzecha włoskiego przyczyniające się do oczyszczenia i zwężania porów, usuwania resztek zanieczyszczeń, łagodzenia podrażnień oraz posiadające regenerujące i nawilżające działanie. Jego cena za 200 ml to 58zł, w boxie znajduje się tubka o pojemności 50 ml.
Porównując ten peeling do tych, których wcześniej używałam okazuje się być bardzo dobry. Świetnie złuszcza naskórek i pozostawia po sobie efekt nawilżenia. Jedyne co mi w nim przeszkadza to ... zapach!

Kraj pochodzenia: Hiszpania.


Żel do mycia twarzy VitaOil Lirene

Żel skutecznie oczyszczający twarz i skórę wokół oczu z zanieczyszczeń i makijażu. Odświeża, nawilża, pozostawia skórę delikatną i jedwabiście gładką. Jego cena za 75 ml to 10 zł, w pudełku znajdziemy pełnowartościowy produkt.
Produkt dobrze oczyszcza z zanieczyszczeń. Ma dość neutralny zapach, nie pozostawia uczucia ściągniętej skóry. Jego konsystencja jest dość rzadka, ale mimo to pozostawia pozytywne pierwsze wrażenie.

Kraj pochodzenia: Polska


Krem do rąk Dermagiq

Intensywny krem do rąk z miodem do codziennej pielęgnacji, posiada właściwości kojące i regenerujące skórę. Chroni ręce przed odwodnieniem i łuszczeniem się. Jego cena za 100 ml to 44 zł, jest to kolejny pełnowymiarowy produkt w naszym pudełku.
Ogólne pierwsze wrażenie jest całkiem fajne, krem bardzo ładnie pachnie i jest niesamowicie wydajny. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie lepiącego efektu. Jestem jak najbardziej na TAK! :)

Kraj pochodzenia: Holandia.


Błyszczyk do ust Glossip

Trwały blask sprawia, że usta stają się miękkie i atrakcyjne. Aktywne składniki mają za zadanie wypełnić wszystkie fałdki, nadając ustom objętości. Jego cena to 42 zł.
Jeżeli chodzi o błyszczyki to nie mogę się do nich przekonać od dłuższego czasu, ale kto wie, może za sprawą tego koloru się w końcu do nich przełamie.

Kraj pochodzenia: Włochy.


Cienie do powiek Magnetic Play Zone Vipera

Cienie mają bardzo miękką, jedwabiście gładką teksturę oraz lekką i delikatną konsystencję. Posiadają wystarczającą odporność, ale przy tym łatwo zmywa się je wodą, nie pozostawiając śladów na skórze.Ich cena to 7,40 zł.
Kolor, jaki otrzymałam to greek pillar CM23.

Kraj pochodzenia: Polska.


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z październikowego pudełka Liferia. Odkryłam dla siebie dużo nowych produktów, jednak najbardziej spodobał mi się krem Naobay. Ciekawa jestem jak dalej będzie mi się sprawdzał, czy pozostanie to cudowne uczucie nawilżenia. Jeżeli tak to na pewno będę chciała go kupić w pełnowymiarowej wersji. Większość marek, poza produktami polskimi, jest dla mnie nowością, więc cieszę się, że ogólne pierwsze wrażenie wypadło bardzo dobrze.
Poleciłabym pudełko "Liferia" tym dziewczynom, które lubią testować kosmetyki i szukają nowości na rynku kosmetycznym za niewielką cenę. Serwis "Liferia" może być korzystny i interesujący dla dziewczyn, ponieważ daje możliwość spróbowania nowych produktów i wyboru pasujących właśnie im lub testowania wielu produktów, nie kupując ich w pełnej wersji.


Jeżeli macie chęć skorzystać z pudełek "Liferia" zapraszam Was na ich stronę. Pojedynczy box to koszt 59 zł. Dajcie znać w komentarzach, jak wam się podoba taka recenzja u mnie na blogu oraz czy mieliście już okazję wypróbować któryś z tych produktów na własnej skórze? :)

You Might Also Like

16 comments

  1. Kolor cieni i błyszczyka absolutnie w moim guście. ;)

    ReplyDelete
  2. Swietna recenzja! Mnie zaciekawil ten peeling! Mysle ze zapach dalabym rade zniesc... Nie myslalas moze o zalozeniu kanalu na youtubie ?:)))

    ReplyDelete
  3. Nie słyszałam wcześniej o tych pudełkach...dobrze wiedzieć, może się skuszę;)

    ReplyDelete
  4. Zainteresował mnie ten błyszczyk do ust, chyba powinnam się na niego skusić :) Pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. Zupełnie się na tym nie znam,ale może Żonie kupię ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Takie pudełko to świetny pomysł na prezent, więc żona na pewno byłaby zadowolona :)

      Delete
  6. Nie słyszałam do tej pory o tych pudełkach. A i kosmetyki też nowości dla mnie. Nawet lubię czasem takie pudełka można popróbować coś nowego��

    ReplyDelete
  7. całkiem fajna zawartość pudełka:)

    ReplyDelete
  8. Często słyszę o tym pudełeczku, ale nie miałam jeszcze okazji zamówić. :)

    ReplyDelete
  9. PIĘKNY BŁYSZCZYK ;-)
    Obserwuje i zapraszam do wspólnej obserwacji
    Mexxlove.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. PIĘKNY BŁYSZCZYK ;-)
    Obserwuje i zapraszam do wspólnej obserwacji
    Mexxlove.blogspot.com

    ReplyDelete
  11. wonderful box! Some brands I'm not familiar with))
    Have a nice new week!
    Would you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
    www.recklessdiary.ru

    ReplyDelete
  12. Nie miałam tego pudełeczka - może kiedyś się skuszę :)

    ReplyDelete
  13. Lubię Liferię ;) Fajnie, ze mozna testować kosmetyki zagraniczne ;)

    ReplyDelete
  14. Cudowny post i bardzo ciekawy blog! Podoba mi się wygląd, a najbardziej nagłówek. Powodzenia w dalszym blogowaniu :)

    ReplyDelete